Człowiek ma na swoim koncie sporo gatunków którym zgotował smutny los i to od początku naszej khm khm cywilizacji- patrz Great Overkill. Jednym z gatunków który kompletnie wyginął w kilkanaście lat po przybyciu człowieka był dront dodo. http://en.wikipedia.org/wiki/Dodo
Rozpoczynam niniejszym dyskusję o gatunkach które wyginęły w wyniku działalności człowieka w czasach historycznych. Zapraszam do dyskusji fanów kwaggi, gołębia wędrownego, tura, mamuta, wilka workowatego... Przybliżmy forumowiczom gatunki które bezpowrotnie zniknęły z powierzchni naszego globu
Alka olbrzymia - Marynarze jedli ich mięso i jaja, a tłuszczu używali do podsycania lampek. Ostatnia alka została zabita w połowie XIX wieku.
Krowa morska jest bodajże smutną rekordzistką - zniknęła z ziemi w 27 lat po jej odkryciu! Krowa morska pływała po powierzchni morza w pobliżu lądu, a ponieważ prawie nie nurkowała, stanowiła bardzo łatwy łup. Można było ją schwytać harpunem rzuconym wprost z brzegu.
Struś moa - wytrzebiony przez Maorysów. Ludzie dowiedzieli się o ich istnieniu dopiero w XIX wieku, kiedy w jaskiniach znaleziono ich kości oraz setki malowideł ściennych.
Żółw mejolania - bardzo ciekawe stworzenie ( miał kolce na głowie i na ogonie ) żyjące w Australii i Nowej Zelandii dopóki nie został całkowicie wytępiony przez człowieka.
Wilk workowaty, zwany czasem ''tygrysem tasmańskim'' - Aby chronić swoje stada, farmerzy postanowili się go pozbyć. Tak zaciekle polowali i podkładali mu zatrute przynęty, że w kilka lat doprowadzili do jego całkowitej zagłady; w 1961r. prawdopodobnie nie było już ani jednej sztuki.
Tur - pod koniec XVI wieku tury otoczono ochroną, co miało zapobiec ich zagładzie. Jednak było już za późno, w 1627r. ostatnia samica tura padła w Puszczy Jaktorowskiej.
Kwagi - wytrzebione w dwa wieki przez kolonistów, którzy polowali na nie dla skór i mięsa.
Antylopa modra - Te łagodne zwierzęta szybko stały się łatwą zdobyczą dla przybywających kolonistów, którzy zabijali je dla pięknej skóry.
Jest także mała '' kolekcja'' egzotycznych ptaków, choćby z Hawajów.
Lista australijskich zwierząt, które koloniści szybko wytrzebili, jest bardzo długa. Obejmuje ok. 30% gatunków torbaczy, takich jak m. in. poturu o krótkim pysku, jamraj czy walabia Greya. Te ostatnie, bardzo szybkie i trudne do schwytania, były szczególnie poszukiwane przez myśliwych, którzy handlowali ich skórami osiagającymi bardzo wysokie ceny. W 1940 w jednym z ogrodów zoologicznych zginął ostatni przedstawiciel walabii Greya
|
|
|
|