Bój o życie cielęcia z dwiema głowami. Chichot natury czy wina człowieka?
To musiał być wstrząs dla Ludmiły Jgarkawej. Pochodząca z Gruzjikobieta cieszyła się, kiedy jej krowa wreszcie zaczęła się cielić. Gdy rozpoczął się poród, Gruzinka zobaczyła dwie małe główki. Z początku myślała, że na świat przyjdzie dwoje młodych. Niestety, wkrótce okazało się, że obie głowy należą do jednego zwierzęcia. Odnotowany w Gruzji przypadek jest jednym z licznych przykładów, kiedy natura w dość niepokojący sposób sprawia psikusa. A może to sam człowiek odpowiedzialny jest za te coraz bardziej liczne przypadki narodzin zdeformowanych zwierząt?
Do dziwnych urodzin dwugłowego zwierzęcia doszło na początku tego roku w gruzińskiej miejscowości Abedad, a Ludmiła Jgarkawa wraz z osobliwym cielęciem szybko znalazła się w centrum zainteresowaniamediów - poinformował dziennik "The Daily Telegraph". Kobieta musiała otoczyć zwierzę niezwykle troskliwą opieką, ponieważ maleństwo zaraz po narodzinach zostało odrzucone przez matkę.
"Staram się zachować to cielę przy życiu i karmić je mlekiem matki co trzy godziny" - powiedziała Jgarkawa przedstawicielom jednej ze stacji telewizyjnych.
więcej:http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Boj-o-zycie-cielecia-z-dwiema-glowami-Chichot-natury-czy-wina-czlowieka,wid,13052241,wiadomosc.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz