Mały był odtrącany i pozostałe zwierzęta nim pogardzały. Pierwszy właściciel chciał uśpić szczeniaka. Od śmierci uchroniła go jego obecna właścicielka, Reuben Stringfellow. Dziewczyna postanowiła zaopiekować się psem i nauczyć go chodzić. Pomyślała, że potrzeba do tego tylko choć trochę wiary. Dlatego nazwała go Faith (Wiara).
W zadaniu tym pomagała jej matka Jude Stringfellow wykładowczyni uniwersytecka.
Z początku kładły Faith na desce surfingowej, aby pies poczuł ruchy wody. Później zachęcały psa do wznoszenia się i podskakiwania na dwóch łapach nagradzając go małymi porcjami masła orzechowego. Nawet inne psy w domu pomagały mu w nauce zachęcając go do chodzenia szczekaniem. Niewiarygodne, ale po pół roku Faith nauczyła się balansować ciałem na dwóch tylnych łapach i podskakiwać do przodu.
Sukces Faith był niezwykle inspirujący. O wyczynach Faith napisano nawet książkę "With a little faith" (Wystarczy trochę wiary), a Jude Stringfellow porzuciła na jakiś czas pracę nauczycielki i obecnie jeździ z Faith po całym świecie dając świadectwo temu, że "nawet bez doskonałego ciała można mieć doskonałą duszę".
To bardzo piękny przykład tego, co w żyjących istotach najważniejsze - wiary i miłości, bo bez niej Judy i Faith nic by nie osiągnęli...
OdpowiedzUsuńPiękna historia. . .
OdpowiedzUsuńPiękna historia... czasami potrzebne są tylko wiara, miłość i dobre chęci, a osiągnie się wszystko.
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuń